Kwiecień plecień

Kurczaki, chciało by się już skorzystać z tej wiosennej pogody – a tu w tym roku jak na złość – jesiennie. Co chwilę pada, co chwilę wieje – nie wiadomo jak się ubierać. Było tak naprawdę kilka dni słonecznych i teraz znowu deszcz… a mieliśmy nadzieję w nadchodzące święta trochę po piknikować na dworze i wybrać się na rowery. A tak zostaje nam siedzieć w domu… Człowiek po zimie jest stęskniony i czeka na te kilka promieni słońca.
A co poza tym… Święta za pasem. Jakoś szybko z Bożego Narodzenia do tej Wielkanocy. Człowiek nie zdąży nabrać rozpędu i już z powrotem się zatrzymuje. Nie żebym narzekała – bo wolnego nigdy za wiele – ale jakoś tak mi szybko zleciało. Zresztą jak dużo się dzieje – to też szybko czas leci…
Wesołych świąt i smacznego jajka:)